Inni. Witkacy
Przeżywamy teraz nieprzerwane bycie-w-domu. Niektórzy są w tym sami, ale niektórzy dzielą swoją przestrzeń z Innymi. Wobec tego przeżywamy także intensywną konfrontację z Nimi, uwięzionymi razem z nami. Skoro i tak nie możemy od Nich uciec, przyjrzyjmy się tym, którzy obok nas żyją, mieszkają, czują. Z kim spędzacie kwarantannę? Kto jest tam razem z Wami? Gdzie przecinają się Wasze ścieżki?
Stanisław Ignacy Witkiewicz wzrastał w szczególnej atmosferze – w domu, który skupiał najwybitniejszych ludzi epoki, z ojcem, który wychowywał go według własnych teorii pedagogicznych. Jako dziecko i w młodości poddawał swoje najbliższe otoczenie wielu twórczym testom i interpretacjom.
Poza rozmaitymi formami dramatu, epiki i liryki, Witkacy zostawił po sobie mnóstwo szkiców i portretów, setki rysunków na najdziwniejszych karteczkach i towarzyszące im surrealistyczne podpisy. Portretował swoich znajomych ze środowiska, w którym się obracał. Nieustannie dokumentował swoją wersję rzeczywistości, bawił się formą. Rysunki Witkacego to pewnego rodzaju laboratorium, w którym poddaje on najróżniejszym badaniom innych i samego siebie. Czasem złośliwie, często z poczuciem humoru. Nie wiadomo, czy to już twórczość, czy jeszcze wygłup. Być może jedno i drugie.