Triatlon
Pora wyłożyć karty na stół. Teatr to niebezpieczna gra, w której stawką może być rola, sława, a nawet… życie.
Spektakl „Triatlon” uchyla drzwi do garderoby i pozwala zajrzeć za kulisy. To przedstawienie o ambicjach, rozczarowaniach i animozjach po obu stronach sceny. To także opowieść o rozterkach ludzi, którzy spotkali się w teatrze jako aktorzy i widzowie. Podglądana od kuchni sztuka niebezpiecznie oddala się od artystycznych ideałów, coraz bardziej przypominając sportową rywalizację albo pole bitwy. Tylko czy będą wygrani?
Przedstawienie składa się z trzech jednoaktówek rozgrywających się symultanicznie w pozascenicznych przestrzeniach teatru. Scenariusz „Triatlonu” powstał na bazie tekstów autorstwa finalistów czwartej edycji konkursu POLOWANIE NA MOTYLE dla młodych dramaturgów.
(…) gwiazda musicalu „Mamma Mia” w nielicznych chwilach odpoczynku od śpiewania ABBY, gra w kameralnym Teatrze Ochoty dla kilkunastu osób kapitalnie podpatrzoną sylwetkę znerwicowanej widzki, co przyszła do teatru niepewna, z kompleksami, ze złością na siebie, wyładowywaną w złości na świat, a zwłaszcza na potulnego partnera, który ją do teatru zaprosił. Jest w tej rólce (z miniatury Grzegorza Staszaka w widowisku „Triatlon”) finezja psychologiczna, mądrość, ciepła kpina i przeogromna empatia. A między widowiskiem z Romy a drobiazgiem dla smakoszy z Ochoty mieści się w gruncie rzeczy cała niezwariowana komercyjnie wielkość polskiego teatru.
„Subiektywny spis aktorów teatralnych. Edycja dwudziesta czwarta”
Jacek Sieradzki