Tajny detektyw
Zabiłam! — przyznała się Słabowiczowa na wstępie poczem z blaskiem nienaturalnym w oczach, zaczęła snuć straszną opowieść: Nie mogła żyć bez morfiny, a on chciał mi ją odebrać. Prawda, nękały go bardzo długi, których nie mógł spłacić, ale kochał mnie i ja go też kochałam. Zdradzał mi się nieraz z zamiarów samobójczych, a kiedy przekonałam się, że nie będę już mogła zdobywać morfiny, ja tę myśl pochwyciłam. Postanowi-łam wyzwolić się z nałogu przez śmierć, ale postanowiłam i jego zabrać ze sobą, bom go kochała, bom chciała, by pozostał moim na wieki…
Czytelnicy Ilustrowanego „Tygodnika Kryminalno-Sądowego – Tajny Detektyw” snują marzenia o swoich niebanalnych przygodach. Każdy z nich chce być kimś innym, niż jest w prawdziwym życiu. Każdy marzy o sławie, nawet tej, która może prowadzić za kratki. Co wydarzy się, gdy pęknie granica pomiędzy fikcją a rzeczywistością? Z dnia na dzień życie bohaterów staje się pożywką dla kolejnych tajnych pożeraczy sensacyjnych artykułów. Medialna impreza nabiera tempa.